Chce odejść, bo nie mogę dać mu dziecka

„Mam 38 lat. Jestem kochającą żoną. Staram się być atrakcyjną, zadbaną kobietą. Okazało się, że to nie wystarcza mężowi. Oznajmił mi, iż odchodzi, ponieważ nie mogę dać mu dziecka. W tym roku, po raz drugi w czasie naszego 10-letniego małżeństwa zaszłam w ciążę i poroniłam.
Mam syna z pierwszego związku. W tej chwili ma 15 lat Były mąż zostawił mnie jeszcze przed urodzeniem dziecka, ponieważ przeszkadzało mu to w karierze zawodowej. Przeżyłam strasznie jego odejście, wywiązały się komplikacje poporodowe. Jedna, druga operacja a ich wynikiem są moje obecne kłopoty.
Mój drugi mąż jest wspaniałym człowiekiem. Swego czasu zajął się nami troskliwie, pozwolił mi zapomnieć o dramacie, uwierzyć w innych ludzi. Jednak chce mieć swoje dziecko i żadne argumenty nie trafiają do niego. Nie może zrozumieć, że to nie moja wina. Postanowił wykreślić mnie ze swojego życia, a ja tego nie przeżyję. Nie potrafię zaczynać kolejny raz.”

Po pierwsze trzeba uwierzyć i być całkowicie przekonaną, że nie ma w tym niczyjej winy. To właśnie pani została ciężko doświadczona przez los, gdy zawiódł ojciec dziecka. To panią kiedyś oszukano i odtrącono. Drugi mąż znając całą sytuację zdecydował się zająć panią i być prawdziwym ojcem syna, którego nie chciał biologiczny ojciec. Wziął więc na siebie świadomie ogrom odpowiedzialności. Teraz nagle, po 10 latach chce odejść.

Są mężczyźni, którzy nade wszystko pragną mieć własne dziecko. Bywa niekiedy, że ta podświadoma potrzeba przedłużenia gatunku staje się motorem ich działania. Istnieje jednak przecież poczucie odpowiedzialności. Trzeba pamiętać, że szczęście osiągnięte i okupione krzywdą innych nigdy nie będzie pełne.

Cóż jednak można zrobić prócz powoływania się na wspólne przeżycia i uczucia ? Na pewno niewiele. Natomiast mając 38 lat nie wolno myśleć, że życie ma się za sobą. Może trzeba będzie zaczynać jeszcze raz i jeszcze, dopóty; dopóki nie spotka pani prawdziwego mężczyzny, który będzie partnerem na dobre i złe.

Poza tym, czy może pani zostawić syna samego na świecie? Przecież ma tylko matkę. Musi pani zebrać wszystkie siły i wytrwać.