Kłótnie przy dziecku

problemKiedy poniosą nas emocje, nie myślimy o tym, co czuje obecny przy sporze rodziców maluch.
Rozwiązywanie spornych kwestii tylko we dwoje, bez świadków, to sztuka, która nie zawsze się udaje. Niestety, często mimowolnymi świadkami lub uczestnikami sporów między mamą a tatą są dzieci. Dla nich nasza złość jest sygnałem, że dzieje się coś złego. Warto pamiętać, że to trudne przeżycie nie tylko dla kilkulatka, który z przerażeniem przysłuchuje się naszej wymianie zdań, ale również dla niemowlęcia, które odbiera emocje dorosłych.

Zauważyłaś, że twój maluch płacze na widok wujka, którego sami nie lubicie za nieszczerość?
To dlatego, że jak mały radar potrafi wyłapać z twarzy i tonu głosu tego człowieka, że mówi co innego, niż myśli. A co dopiero mówić o odbieraniu emocji okazywanych przez najbliższe dziecku osoby!

Kiedy malec widzi twarze rodziców wykrzywione ze złości, poparte gwałtownymi gestami, to nagle chwieje się jego poczucie bezpieczeństwa.

Także starsze dzieci przeżywają w takiej sytuacji silny lęk. „Moi rodzice bez przerwy na siebie krzyczą – mówi czteroletnia Marysia. „Bardzo się wtedy boję, bo mają takie złe miny”.

Dla dobra wszystkich warto więc już od początku bycia razem uczyć się porozumiewania w różnych, istotnych dla nas sprawach. A także zaakceptować te cechy partnera, które są drugiemu zupełnie obce. Na przykład: męża pasjonuje sklejanie modeli samolotów. Żona tego nie rozumie. Dochodzi więc do spięć: „Jak możesz marnować tyle czasu na te głupie samoloty!?”, słyszy partner.

W tym jednym zdaniu kobiecie udaje się zawrzeć dwie informacje: „marnujesz” i „głupie”. Powodują one, że ich odbiorca czuje się zaatakowany i szykuje kontratak: „To lepsze niż te twoje magazyny dla kobiet, w których tylko uczą cię, jak wydawać moje pieniądze na ciuchy i kosmetyki!”. Nie trzeba tłumaczyć, co w tym zdaniu ma siłę dynamitu. I wybuch gotowy, a tuż obok znajduje się niczemu niewinne dziecko. Ale wtedy, gdy emocje biorą górę, oboje, niestety, o tym zapominacie!

Często musi minąć wiele lat, zanim ty zrozumiesz, że partner relaksuje się przy owych modelach, a on – że ciebie odpręża oglądanie żurnali. Dlatego zawsze próbujcie dotrzeć do intencji czyjegoś zachowania: czym dla niego jest to majsterkowanie, co jej daje oglądanie tych gazet? Taka refleksja często przynosi spokój i zrozumienie drugiej osoby.
Gdy rodzice się kłócą, najtrudniej jest dzieciom, które już rozumieją słowa.