Opiaty
Opiaty są najskuteczniejszymi z leków przeciwbólowych. Opiaty, nazwa wywodząca się od słowa „opium”, które z kolei pochodzi od greckiego oipon, oznaczającego sok makowy.
Naturalnym ich źródłem jest mak lekarski Papaver somniferum. Najlepiej znanymi pochodnymi opium są kodeina, morfina, diamorfina i hydromorfon. Wszystkie te związki są skutecznymi środkami przeciwbólowymi, ale wywołują skutki uboczne, na przykład zaparcia. Dwa z nich, morfina i diamorfina, powodują uzależnienie – może do tego wystarczyć nawet tydzień przyjmowania specyfików. Podobny efekt wywołuje nadużywanie hydromorfonu.
Nas jednak interesują głównie przeciwbólowe aspekty działania opiatów. Do wielkich sukcesów współczesnej chemii należy niewątpliwie zaliczyć zsyntetyzowanie nowych substancji uśmierzających ból, choć tylko kilka z nowych specyfików może równać się z opiatami. Surowcem dla pozyskania opiatów są niedojrzałe makówki, z których po nacięciu ścianek wydobywa się biały, mleczny sok. Po wysuszeniu można go zdrapać – jest to tradycyjna postać opium. Dla potrzeb przemysłu farmaceutycznego opium pozyskuje się mechanicznie. Głównym jego składnikiem jest morfina, złożony związek organiczny. Oddziałuje on na ośrodkowy układ nerwowy, blokując receptory opioidowe, odpowiedzialne za rejestrację wrażeń bólowych. Przyjmując niektóre opiaty, jak np. morfinę lub diamorfinę (heroinę), nawet jeśli nie odczuwamy bólu, to doświadczamy ich dobrze znanego narkotycznego działania.
Morfina jest skuteczna, gdyż działa podobnie jak naturalne środki uśmierzające ból, wytwarzane przez organizm. W przeciwieństwie jednak do nich, morfina zaczyna działać już w kilka sekund po wstrzyknięciu, kładąc kres nawet najbardziej nieznośnemu bólowi. Niestety, powoduje uzależnienie. Problem ten da się rozwiązać, gdyż cząsteczkę morfiny można nieco zmodyfikować, zastępując jeden atom wodoru grupą metylową. Nowy związek, o nazwie kodeina, jest wprawdzie mniej skuteczny, ale nie uzależnia – jest na tyle bezpieczny, że znalazł się wśród powszechnie dostępnych leków przeciwbólowych.
Morfinę można również przekształcić w jeszcze szybciej działający środek przeciwbólowy, zastępując jej dwa atomy wodoru grupami acetylowymi. Powstaje wówczas diamorfina (skrót od diacetylomorfiny), substancja łatwiej docierająca do mózgu. Gdy już się w nim znajdzie, traci obie grupy acetylowe i ulega rekonwersji do morfiny. Diamorfina uwalnia od bólu chorych na raka. W Europie przepisuje się ją pacjentom w ostatnich miesiącach ich życia. Dla nich nie ma już znaczenia, że diamorfina jest substancją silniej uzależniającą niż morfina. Jej narkotyczne działanie może nawet sprawić, że chwilowo poczują się lepiej. Aby ulżyć pacjentom chorym na raka, można również podawać hydromorfon, zatwierdzony do użytku w Stanach Zjednoczonych. Jest on najskuteczniejszym środkiem przeciwbólowym spośród wszystkich opiatów (patrz: tabela poniżej).
Tabela. Skuteczność opiatów.
Opiat | Skuteczność* | Rozpuszczalność* |
Kodeina | 60 mg | 20% |
Morfina | 20 mg | 5% |
Diamorfina | 10 mg | 50% |
Hydromorfon | 2 mg | 25% |
* Maksymalna bezpieczna pojedyncza dawka. Im mniejsza dawka, tym skuteczniejsza substancja.
** Rozpuszczalność w wodzie odnosząca się do soli fosforanowej w przypadku kodeiny i chlorowodorków w przypadku pozostałych związków. Im bardziej rozpuszczalna substancja, tym łatwiej ją podawać pacjentom, a tym samym tym większa jest jej skuteczność.
W roku 1992 opublikowano doniesienie, że istnieje związek o silniejszych właściwościach przeciwbólowych niż morfina, wytwarzany przez ekwadorską żabę Epipedobates tricolor. W niewielkiej ilości wyekstrahował go John Daly z National Institutes of Health w Bethesdzie w stanie Maryland i nazwał epibatydyną. Okazało się, że w standardowych testach na szczurach jest około 200 razy silniejsza niż morfina. Ponadto cząsteczka tej substancji jest stosunkowo prostym związkiem chloroorganicznym. Czy oznacza to, że otwiera się nowa epoka nietoksycznych, niezwykle skutecznych, nie uzależniających, powszechnie dostępnych środków przeciwbólowych? Pytanie pozostaje otwarte. Zanim poznamy odpowiedź, epibatydyna musi przejść serie testów sprawdzających jej efektywność i bezpieczeństwo. Jak zobaczymy, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie przejdzie tych badań pomyślnie.